Media alarmują, iż kondycja psychofizyczna naszych uczniów dramatycznie się pogarsza. Ostatnio jedna z fundacji pod nazwą GrowSpace przedstawiła szokujące dane.
W 2022 roku padł rekord prób samobójczych dzieci i młodzieży. Odnotowano ich ponad 2 tysiące. To wzrost o 150 proc. w stosunku do danych z 2020 roku. Padł także niechlubny rekord prób samobójczych zakończonych zgonem – 150 przypadków.
Te 2 tys. prób to tylko sucha liczba, ale to 2 tysiące dramatycznych historii w szkołach, 2 tysiące złamanych serc rodziców i wreszcie około 2 tysięcy osób w kryzysie suicydalnym. Każdy tego typu przypadek pokazuje, że system gdzieś zawiódł i pomoc nie została udzielona na czas. Zachowania samobójcze to zjawisko bardzo złożone. Specjaliści nie mają jednej prostej odpowiedzi na pytanie, dlaczego młodzi ludzie podejmują decyzję o odebraniu sobie życia. Na te tragedie wpływa wiele różnych czynników, m.in. zaburzenia psychiczne, uzależnienia, wcześniejsze zachowania samobójcze u osoby lub w jej otoczeniu, przynależność do grupy mniejszościowej, problemy w środowisku rodzinnym, szkolnym, rówieśniczym
Pierwszym niezbędnym warunkiem jest prewencja, która powinna zawierać takie elementy jak: psychoedukacja, obecność oraz dostępność psychologa w każdej szkole, szkolenia dla kadr pedagogicznych, tworzenie zespołów interwentów kryzysowych, system rozpoznawania i reagowania myśli samobójczych oraz wreszcie skuteczną postwencję. Uczeń, który podjął próbę samobójczą, powinien pozostawać pod opieką psychologa, który zna powody zaistniałej sytuacji.
Ale też warto pamięta, iż ryzyko próby samobójczej mogą minimalizować takie czynniki, jak:
- poprawa relacji z otoczeniem,
- dobra komunikacja w rodzinie,
- interesowanie się problemami dziecka,
- wzajemne wsparcie w rodzinie,
- umiejętność radzenia sobie z trudnościami,
- dobre relacje z rówieśnikami w szkole,
- umiejętność kontrolowania emocji,
- liczne zainteresowania,
- zmniejszenie dostępu i atrakcyjności środków mogących sprzyjać podjęciu próby samobójczej, np. leków.
Oczywiście wskazana jest również szybka diagnoza i właściwe leczenie np. zaburzeń nastroju i innych chorób niosących ryzyko samobójstwa.
I po tej „wyliczance” widać wyraźnie, jak wielką rolę ma do odegrania szkoła. To tu możemy uczyć radzenia sobie z trudnościami, rozpoznawania, nazywania i kontrolowania własnych emocji, możemy ćwiczyć umiejętności komunikacji interpersonalnej, możemy stwarzać warunki do budowania poczucia własnej wartości. A co ważne, do tego typu działań nie trzeba skomplikowanych umiejętności. Z dobrym scenariuszem zajęć, poradzi sobie każdy nauczyciel, a wsparcia udzieli szkolny czy poradniany specjalista.
Przede wszystkim jednak niezbędna jest uważność i wiedza, że w zdecydowanej większości przypadków, możemy pomóc młodym osobom przeżywającym tzw. kryzys suicydalny, ponieważ dokonanie samobójstwa poprzedzają zazwyczaj trzy etapy. Etap pierwszy, to myśli samobójcze, rozważania, że dobrze byłoby nie żyć, fantazjowanie o własnej śmierci, wyobrażanie sobie pogrzebu, reakcji otoczenia, fantazje na temat wpływu własnej śmierci na dalsze losy innych osób. Kolejny etap, to tendencje samobójcze, czyli podjęcie decyzji i poszukiwanie informacji o skutecznych sposobach odebrania sobie życia, testowanie ich, czasami dochodzi do kilku prób samobójczych, o których nikt nie wie. Ostatnim etapem jest dokonanie samobójstwa. Możemy zatem pomóc jeśli będziemy się bacznie wsłuchiwać w to, co mówi do nas nasze dziecko czy uczeń i nie zlekceważymy sygnałów wysyłanych przez niego w dwóch pierwszych etapach poprzedzających dokonanie próby samobójczej.
Wrażliwy i uważny dorosły może je wychwycić. Potrafią je również zauważyć rówieśnicy, rodzeństwo, często nawet wcześniej niż dorośli. Zdecydowana większość osób podejmujących próbę samobójczą nie chce umrzeć i wciąż żywi jeszcze nadzieję, że ich problemy zostaną zauważone i zrozumiane, że uzyskają wsparcie i pomoc. Można wymienić szereg sygnałów zagrożenia, które świadczą o determinacji, a także o przygotowaniach młodego człowieka do samobójstwa. Badacze problemu wyróżniają wśród nich wczesne sygnały ostrzegawcze, do których zaliczają np. wycofywanie się z kontaktów z rodziną i przyjaciółmi, odwracanie się od nich; zainteresowanie lub wręcz zaabsorbowanie śmiercią; wyraźne zmiany osobowości i nastroju; trudności z koncentracją; trudności w szkole; obniżenie jakości pracy i ocen; zmianę dotychczasowych zwyczajów dotyczących jedzenia i snu, utratę apetytu lub objadanie się, bezsenność lub nadmierną senność; utratę zainteresowania, częste uskarżanie się na fizyczne dolegliwości, przeważnie powiązane z emocjami, jak bóle głowy, bóle żołądka lub uczucie zmęczenia; nieustanne znudzenie; utratę zainteresowań dla rzeczy i spraw, o które dotychczas młody człowiek się troszczył np. zaniedbanie swojego wyglądu.
Są też sygnały wysokiego zagrożenia, kiedy młody człowiek często wyraźnie mówi o tym, co chce zrobić, planuje i szykuje sposób zakończenia życia.
Jeśli symptomy świadczące o kryzysie zauważy rówieśnik – rodzeństwo, przyjaciel, kolega, powinien natychmiast poinformować osobę dorosłą rodzica, nauczyciela, szkolnego specjalistę. W sytuacji gdy osoba dorosła zauważa jakiekolwiek z niepokojących sygnałów, przede wszystkim, powinna zachować spokój i podjąć próbę rozmowy mającej na celu zapewnienie nastolatkowi bezpieczeństwa, nawiązanie kontaktu, umożliwienie odreagowania nagromadzonych silnych emocji, zmniejszenie poczucia osamotnienia i podarowanie odrobiny nadziei. Oczywiście nie ma gotowego schematu rozmowy – bo każdy jest inny, ale to proste zasady, których każdy może się nauczyć.
Bezwzględnie o sytuacji jak najszybciej należy poinformować rodziców, a rodzice powinni niezwłocznie skonsultować dziecko z psychiatrą, który podejmie odpowiednie decyzje.
To tylko garść informacji, o problemie, który narasta na naszych oczach. I co ważne, problemie, który możemy wcześniej zauważyć i rozwiązać.