Nowe półrocze – nowe możliwości. Garść refleksji.
Pierwsze półrocze roku szkolnego, które dobiegło końca, to czas podsumowania różnorodnych obszarów pracy szkoły. To okres, kiedy oceniamy nasze dotychczasowe działania, formułujemy zalecenia dotyczące dalszej pracy. W tym tekście chcemy zwrócić uwagę Czytelników nie niektóre aspekty planowania pracy w kolejnym półroczu: z jakiego poziomu zaczynają nasi uczniowie, w jakim miejscu się znajdują. Czy mamy świadomość ich różnorodnych sytuacji, zmienionych potrzeb, ograniczonych możliwości i niewyartykułowanych oczekiwań wobec nas dorosłych. Nas – nauczycieli, nas – profesjonalistów, nie tylko od matematyki czy geografii, ale od wychowania, od relacji, od naturalnego kontaktu z drugim człowiekiem.
To planowanie tym roku jest to zadaniem i szczególnie trudnym, i szczególnie ważnym.
Trudne – bo czas pandemii zdominował nasze działania, podporządkował sobie edukację i w zdecydowanej większości komunikacja z uczniami odbywała się poprzez ekrany komputerów. Lekcje obowiązkowe, zajęcia dodatkowe, w tym również z zakresu pomocy psychoogiczno-pedagogicznej, spotkania rady pedagogicznej, różnorodnych zadaniowych zespołów nauczycielskich, spotkań z rodzicami, musiały się przenieść w wirtualną rzeczywistość. Trudne, ponieważ brak relacji bezpośrednich, ograniczenia techniczne, sprzętowe, organizacyjne, metodologiczne, przełożyły się często na to, iż nie zawsze wszystko udało się idealnie, zgodnie z planami i zamierzeniami zrealizować. Ale ważne również dlatego, że z tej trudnej sytuacji można wiele skorzystać, aby poprawiać i korygować, to co nie działało, jakbyśmy tego oczekiwali. Przed nami bowiem drugie półrocze – być może wcale nie łatwiejsze.
Zapewne takim obszarem, któremu warto poświęcić szczególną uwagę, jest wsparcie uczniów, określane jako pomoc psychologiczno-pedagogiczna – ta sformalizowana, opisana w dokumentach, zamknięta w ramach zajęć specjalistycznych, rewalidacyjnych, zgodnych z zaleceniami orzeczeń czy wskazań z opinii oraz ta szczególnie ważna – udzielana w bieżącej pracy z uczniem, na każdej lekcji, również tej online.
Jak zatem przeanalizować obszar pomocy, ze szczególnym uwzględnieniem tych uczniów, którzy dotychczas tego wsparcia w jakiś szczególny sposób nie potrzebowali, nie byli ujęci w szkolnych statystykach jako uczniowie o specjalnych potrzebach edukacyjnych? Na co zwrócić uwagę, jakie informacje zgromadzić i wykorzystać, jakie działania wspierające zaplanować na kolejny okres?
Warto zacząć do ponownej analizy sytuacji naszych wychowanków: jak wygląda stan rodzinny – czy wszyscy członkowie żyją, są zdrowi (nie chorują przewlekle), czy może ktoś z najbliższego otoczenia nie ma stałego kontaktu z dzieckiem – rodzice oddelegowani do pracy poza domem, za granicą bez możliwości częstych przyjazdów, po rozwodzie; może ktoś z opiekunów – oboje, utracili pracę i stałe źródło dochodów. Czy materialna sytuacja naszego ucznia nie wymaga pomocy? Który uczeń powie o tym głośno – na wizji, przy kolegach? Który powie o tym, że ciepły obiad (niedawno zjadany w szkole codziennie) dostaje w domu raz na trzy dni, albo i wcale?
Jak wygląda obecnie dostęp niektórych naszych uczniów do rehabilitacji, do leczenia specjalistycznego, do wizyt u specjalistów? Czy nasz uczeń z mutyzmem wybiórczym całkowicie przestanie się komunikować, gdy zostanie publicznie wywołany do odpowiedzi? Z niektórymi zaburzeniami uczniowie funkcjonują lepiej – mniej bodźców, zakłóceń, ciszej, we własnym tempie; niektórzy zdecydowanie gorzej – brak kontaktu twarzą w twarz z rówieśnikami, nauczycielami, brak ruchu, zaburzona rutyna dnia codziennego, brak umiejętności planowania pracy, nauki…
I jeszcze jeden ważny aspekt. Jak to jest z tym sprzętem i dostępem do sieci – niby jest, ale dzielony z licznym rodzeństwem, albo z „ważniejszym” (np. starszy zdaje maturę, egzamin – więc czwartoklasista korzysta tylko z telefonicznego połączenia i malutkiego ekranu)? A może limit Internetu kończy się w połowie miesiąca? Czy techniczne umiejętności wielu uczniów wystarczają, aby np. odebrać pocztę, sprawdzić przysłowiowego Librusa oraz odebrać wiadomości z czatu? A czy rodzicom wystarcza tych umiejętności i czasu (przy świadczącym tradycyjnie pracę) aby się zalogować, odebrać, spotkać, wysłać… Może jest i laptop, i Internet, tylko nie ma spokojnego kąta, aby w zajęciach uczestniczyć, bo wszyscy w domu i wszyscy potrzebują tego samego spokojnego kąta, z biurkiem, stolikiem, wygodnym krzesłem.
Jak wygląda kondycja psychiczna naszych wychowanków? Czy skryci za monitorem przeżywają trudne chwile? Czy ktoś z nimi rozmawia, wysłuchuje, w razie potrzeby udzieli pomocy czy odpowie na trudne pytania? Wskaże możliwości lub pomoże znaleźć fachową pomoc i wyjście z sytuacji – wydawać się mogło bez wyjścia? Czy oni w ogóle zdają sobie sprawę ze swoich przeżyć, doznań i emocji? Czy mają tę pewność, że zawsze jest jakieś rozwiązanie i warto szukać dróg wyjścia…
To zapewne tylko niewielki wycinek długiej listy pytań, na które należy poszukać odpowiedzi, aby zaplanować działania szkoły na kolejne półrocze. I nich nikogo nie zmyli ten kierunek: to nie są zadania pedagoga czy szkolnego psychologa – często jednej osoby na duża grupę uczniów. To zadania każdego z nas – nauczycieli. Ale warto też pamiętać, że tylko działania zespołowe, zaplanowane, celowe, poddawane autoewaluacji, monitorowane w trakcie, dadzą oczekiwane efekty.
Zatem do dzieła: najpierw rozpoznanie tego co jest – stanu aktualnego, następnie analiza zebranych informacji, sformułowanie wniosków i planowanie realnych, możliwych działań. Mogą dotyczyć przeróżnych obszarów funkcjonowania placówki i od jej specyfiki są mocno zależne. Dyrektor w porozumieniu z radą pedagogiczną – na mocy „covidowych” rozporządzeń ma ogromne możliwości. Może modyfikować: program profilaktyczno-wychowawczy, programy nauczania (a co za tym idzie tzw. „rozkłady materiału”), tygodniowe plany zajęć, czas trwania lekcji, formy nauczania, wykorzystywane narzędzia i technologie, organizację wsparcia uczniów objętych pomocą psychologiczno-pedagogiczną, sposoby komunikowania się z radą pedagogiczną i rodzicami, dokumentację szkolną – w tym statut, zawierający zasady oceniania uczniów, sprawdzania ich wiedzy i umiejętności, sposoby dostosowania wymagań do potrzeb i możliwości wychowanków i wiele innych codziennych działań szkoły.
Drugie półrocze to nowe otwarcie i nowe możliwości, które są w naszych rękach, i teraz jest czas na zmodyfikowane, przemyślane, skuteczne i celowe działania. Choćby po to, aby po powrocie do stacjonarnej nauki, nie było potrzeby podejmowania działań interwencyjnych – doraźnych, mało skutecznych, często spóźnionych. Ale również po to, aby nasi uczniowie wszyli z tej pandemii z poczuciem, iż szkoła to miejsce przyjazne, w którym dbamy wzajemnie o siebie, dajemy sobie wsparcie. I że nie zostali zostawieni sami sobie wobec trudnych wyzwań rzeczywistości.