Z cyklu „Polecamy”
Agnieszka Domagała – Kręcioch, Pedagog szkolny. Homo viator w labiryntach życia szkolnego”
Zachęcamy do kolejnej części z cyklu „Polecamy” nasze lektury. Dziś na warsztat bierzemy tylko jedną książkę. Trochę niezgodne to z naszymi zasadami, ale okazało się, że trzeba coś więcej napisać i nie da się w kilku zdaniach opowiedzieć o niezwykłej opowieści, w jaką wciąga nas Agnieszka Domagała – Kręcioch. Mowa tu o „biblii” każdego szkolnego pedagoga czyli pozycji zatytułowanej „Pedagog szkolny. Homo viator w labiryntach życia szkolnego”. Pierwsza informacja jest najważniejsza – każdy pedagog – zwykły i ten specjalny – niezależnie do tego czy już pracuje od lat kilku czy dopiero zaczyna swoją przygodę z funkcją pedagoga musi, ale to musi, zajrzeć do tej książki. No właśnie – zajrzeć, a potem strona po stronie przeżywać, analizować i obdarzać uwagą swoje emocje związane z kolejnymi rozdziałami: jak zacząć czyli szkoła to jednak labirynt, by nie powiedzieć stajnia Augiasza, w której co nieco trzeba wyczyścić w relacjach, sytuacjach, komunikacji – czyli przejdziemy do drugiego rozdziału – gdzie wychowawca nie może tam pedagoga pośle. W kolejnym wyrobimy sobie ogląd i pogląd na kryzysowe sytuacje i siebie samych w tychże kryzysach, by przejść do kolejnego – na kogo tak naprawdę możemy liczyć. Współpracę z nauczycielami trzeba sobie zapewnić czy może raczej zbudować a mur musi być stabilny, realny i uczciwy wobec siebie, wymagający rzetelnej wymiany informacji i emocjonalnego (o innym nie wspominając) wsparcia na każdym etapie. Jak to zrobić w realiach szkolnego życia?
Skoro już pisaliśmy o antycznych nawiązaniach, to o Achillesowej pięcie czyli dokumentacji też trzeba wspomnieć – mnóstwo wzorów, przykładów, konkretnie wytyczanych dróg, którymi można spokojnie podążać, by być w zgodzie z literą prawa.
I ostatnia refleksja o tej drodze doświadczania, przeżywania i towarzyszenia młodym ludziom w ich rozwoju, która nigdy się nie kończy.
Na koniec aż się prosi, aby przytoczyć konkretny fragment, będący próbką unikatowości tej właśnie pozycji – arkusz autorefleksji, bez której nie ma drogi rozwoju szkolnego pedagoga. Autorka zachęca, aby odpowiedzieć sobie na następujące pytania z różnych obszarów.
Czy w obszarze diagnoza: znam metody diagnozowania sytuacji dziecka; znam metody poznawania sytuacji wychowawczej w klasie; wiem, jak postępować z uczniami, którzy mają deficyty rozwojowe; wiem, jak rozpoznawać uzdolnienia i zainteresowania uczniów;
Czy w obszarze wspierania uczniów: znam przebieg poszczególnych faz rozwojowych człowieka i wynikające z nich potrzeby; wiem, jak rozmawiać z uczniem w różnych sytuacjach trudnych; wiem, jak motywować uczniów do podejmowania wysiłku, do nauki; potrafię podjąć działania mediacyjne i interwencję kryzysową;
Czy w obszarze współpracy z nauczycielami: znam podstawowe zasady współpracy; potrafię poprowadzić grupę wsparcia nauczycieli; umiem wspierać nauczycieli w doskonaleniu własnych kompetencji; wiem, jak rozmawiać trudnymi nauczycielami.
To tylko fragmenty jednego z narzędzi, które autorka nam proponuje na kartkach tego niezwykłego przewodnika. Po tę książkę każdy pedagog musi sięgnąć. To już nie jest pozycja z serii „polecamy przeczytać”. To nowa seria: nakazujemy przeczytać.