You are currently viewing Kilka uwag o standardach ochrony małoletnich

Kilka uwag o standardach ochrony małoletnich

  • Post category:Artykuły

     W związku z obowiązkiem wprowadzenia przez placówki oświatowe – związane z wychowaniem, rozwojem zainteresowań, zdrowiem, poradnictwem, sposobem spędzania wolnego czasu – standardów ochrony małoletnich przed krzywdzeniem w „internetach” rozlegają się coraz głośniejsze pokrzykiwania. Jedni podnoszą niezasadność wprowadzania standardów, bo przecież „nikt w szkole dziecka nie krzywdzi”. Inni wskazują na to, aby standardy stworzyli prawnicy, bo my na prawie się nie znamy. Inni jeszcze mówią o tym, że przemocą w domu rodzinnym powinny się zająć odpowiednie instytucje, nie szkoła,  i nauczyciele.
     To jak to jest? Faktem niezaprzeczalnym jest stwierdzenie ustawowe, zobowiązujące wszelkie instytucje, w których przebywają małoletni,  do opracowania i wdrożenia a następnie  upowszechnienie zasad ochrony dzieci przed krzywdzeniem, z uwzględnieniem etapu edukacyjnego, warunków środowiskowych oraz specyfiki placówki.
Dlaczego ochrona dzieci przed wszelkimi rodzajami przemocy jest  zadaniem dorosłych –  niezależnie od tego, kto i w jakim środowisku stosuje przemoc wobec tych, którzy nie są w stanie się  bronić? Ponieważ to my dorośli jesteśmy gwarantami ich bezpiecznego, spokojnego, wolnego od przemocy dzieciństwa. Ponieważ krzywdzenie w dzieciństwie stanowi jedno z największych zagrożeń rozwoju, zdrowia psychicznego i fizycznego oraz bezpieczeństwa dziecka. Jego negatywne konsekwencje mogą być (i najczęściej są), widoczne także w dorosłym życiu, m.in. poprzez większe prawdopodobieństwo występowania zaburzeń psychicznych. Ponadto wyniki polskich badań wskazują na wzrost ryzyka zachowań autodestrukcyjnych wśród osób, które w dzieciństwie zostały pokrzywdzone różnymi formami niekorzystnych doświadczeń. To proste równanie: dając dzieciom bezpieczne dzieciństwo, dajemy im dużą szanse na bezpieczną, mądrze przeżywaną dorosłość. Jak to napisała w jednej ze swoich książek autorka teorii wychowania w nurcie rodzicielstwie więzi: „Wychowujmy dzieci tak, aby nie musiały leczyć się z dzieciństwa”.
Zaprezentowany pod koniec minionego roku raport z badania „Diagnoza przemocy wobec dzieci w Polsce 2023” (który, tak na marginesie powinien być lekturą obowiązkową nauczycieli) wskazuje na drastyczne dane: siedmioro na dziesięcioro badanych dzieci zostało dotknięte jakąś formą przemocy. Ale to nie koniec: te, które doświadczały przemocy rówieśniczej siedmiokrotnie częściej sięgają po rozwiązanie swoich problemów poprzez podjęcie próby samobójczej.
Warto jeszcze zwrócić uwagę na pewien aspekt – niemalże społecznego przyzwolenia na kary cielesne stosowane wobec dzieci. Klapsy, bicie, szarpanie, rzucanie przedmiotami w dziecko – to zachowania, które –  niestety obserwujemy w wielu miejscach – nawet publicznych i co jeszcze ważniejsze – często bez żadnej reakcji innych osób, świadków tejże przemocy. Wiele fundacji, stowarzyszeń i organizacji realizuje kampanie oraz akcje na rzecz przeciwdziałania przemocy wobec dzieci, a pomimo tego, zachowanie świadków w sytuacjach i miejscach publicznych niewiele ulega zmianom: nie reagujemy! Tłumaczenia są najczęściej takie same – bo to nie nasza sprawa, bo nie wiemy czy i jak możemy interweniować, bo boimy się reakcji dorosłego stosującego przemoc! W tej materii też jest wiele do zrobienia – również poprzez upowszechnienie standardów przez placówki oświatowe i edukację rodziców na temat rozwoju kompetencji wychowawczych.
Tematem wyrastającym na kanwie wdrażania standardów jest też przemoc psychiczna – emocjonalna. Często pomijana, uważana za mniej ważną – przecież nie zostawia siniaków i obrażeń! Ale słowa raną bardziej niż czyny! A tutaj – ostatnie doniesienia, chociażby z raportu „Badania jakości życia dzieci i młodzieży w Polsce” przeprowadzone na zlecenia Rzecznika Praw Dziecka także podkreślają ogrom problemów w tej sferze życia naszych uczniów, wychowanków, uczestników. Zacytujmy: Niepokój w aspekcie samopoczucia psychicznego budzą dane dotyczące własnej samooceny. Niezadowolony z siebie był co dziesiąty siedmio- i ośmiolatek, co czwarty szóstoklasista i co trzeci uczeń szkoły ponadpodstawowej. Szczególnie krytyczny obraz siebie mają nastolatki płci żeńskiej, a u kobiet z liceum czy technikum to niewartościowanie własnej osoby tylko się pogłębia – negatywnie postrzega siebie odpowiednio 32% i 39% dziewcząt. Tenże raport to kolejna obowiązkowa lektura dla szkół.
     Po co dziś przywołaliśmy takie dane i takie badania? Uważamy, że pomimo różnorodnych trudnych kwestii związanych opracowaniem i wdrożeniem standardów ochrony małoletnich, to zmiana, która może poprawić życie i bezpieczeństwo dzieci. To może nas dorosłych, uwrażliwić na ich potrzeby, trudności a często pomóc w rozpoznaniu doznawanej krzywdy i podjąć niezbędne działania. Oczywiście, dziś kluczową kwestia jest sam dokument – jego zapisy, konstrukcja. Ale sens całości leży w ich wdrażaniu – w każdej szkolnej, pozaszkolnej placówce. W empatii, uważności  na drugiego – małego – człowieka, który sam nie potrafi poradzić sobie z sytuacją; który sam często się wstydzi, lęka, obawia, nie widzi możliwości zmiany. Standardy to nasza postawa, nasze człowieczeństwo w relacjach z bezbronnym dzieckiem. Brzmi to może i górnolotnie. Tak, ale standardy to tylko dokument, papier. Ich realizacja to ludzie. O takich refleksjach i takiego myślenia oczekiwać należy od nas – nauczycieli i tych wszystkich dorosłych, którzy odpowiadają za dzieci.

Zapraszamy do naszych szkoleń…