Dziś tekst wyjątkowo o paniach i dla pań – kobiet – nauczycielek. Przeglądając różne artykuły w sieci, trafiłam na ciekawe informacje. Badania przeprowadzone na zlecenie WHO pokazują, że co najmniej 90 proc. młodych Polek narzeka na swój wygląd, a jedynie 5 proc. ankietowanych w pełni akceptuje swoje ciało i dobrze czuje się nago. I automatycznie pomyślałam o nas nauczycielkach, kobietach, które jakże często definiują się poprzez zawód, który wykonują. Jako że jest to profesja obarczona stałą oceną innych – uczniów, ich rodziców, koleżanek i kolegów oraz często obcych osób, to podejrzewam, że w tych 90%, co to się nie akceptują, jest nauczycielek co niemiara.
Co z tym zrobić? Czy warto coś robić? Oczywiście, ponieważ samoakceptacja to klucz do dobrego samopoczucia, a to wprost przełożyć się może na dobre relacje z otoczeniem, na satysfakcję z tego co robimy, na co mamy wpływ. Na nasz wizerunek – kobiety pogodnej, życzliwej, akceptującej świat takim, jakim jest i w miarę możliwości dążącej do pożądanych, korzystnych dla siebie zmian w tym świecie.
Wiec wysiłek w zakresie budowania akceptacji samej siebie bezwzględnie należy podjąć. Zaczynamy!
Powinnaś polubić siebie, a to oznacza, że należy zerwać lub maksymalnie ograniczyć kontakty z ludźmi, którzy nie są ci życzliwi. Stawiaj także granice bliskim, próbującym wpływać na twoje życie. Wyciągnij rękę do przyjaciół, poproś ich o pomoc i pozwól im jej udzielić. Nie wstydź się przyznać, że potrzebujesz wsparcia. To oznaka mądrości i siły.
Raz na jakiś czas wybierz się do restauracji, zamów to na co masz ochotę, bez względu na cenę, kalorie itp. Kup sobie czasem modny drobiazg lub bilety do kina czy teatru. Nie masz pieniędzy? Och, czy aby na pewno nie jest to wygodne wytłumaczenie wszystkiego, czego sobie odmawiasz? Może zrób sobie koszyk niespodzianek: na karteczkach wypisz małe i większe rzeczy/ sprawy, które sprawiają ci przyjemność, np. obiad z przyjaciółką, czekolada z orzechami, długa kąpiel. Co rano wylosuj jedną i … zrealizuj to!
Zwróć uwagę, jak reagujesz gdy inni próbują ci ofiarować życzliwość, sympatię akceptację lub dobre słowo. Sceptycznie? Jeśli tak, następnym razem spróbuj zachować się inaczej. Jeśli koleżanka powie ci, że masz ładną sukienkę, to nie odpowiadaj, że jest stara, tylko podziękuj jej za komplement i powiedz: o tak, mnie też się podoba.
Przestań ciągle porównywać się z innymi. Każdy z nas jest jedyny, niepowtarzalny, indywidualny. Porównywanie się z innymi wpędza cię tylko w kompleksy – zawsze znajdzie się ktoś lepszy od ciebie, mądrzejszy, ładniejszy. Jeśli czujesz się np. za gruba, pomyśl, co (czasem małym kosztem) możesz z tym zrobić: zajęcia rumby raz w tygodniu czy lekkie biegi w towarzystwie latorośli, ale za to systematycznie. W ten sposób podniesiesz swoją samoocenę.
A tak w ogóle – bądź dla siebie dobra oraz łagodna, uprzejma i cierpliwa. Myśl dobrze o sobie. Traktuj siebie tak, jakbyś traktowała swoją najlepszą przyjaciółkę. Znajdź w głowie obraz, który sprawia ci radość, i kiedy tylko zauważysz, że zbierają się czarne chmury, przełącz myśli na przyjemne.
W różnych sytuacjach chwal siebie i to jak najczęściej – nawet za drobne osiągnięcia: nie podniosłaś głosu na rozbrykanego ucznia, bez pośpiechu zjadłaś śniadanie – zatem w takim razie należy ci się pochwała: opanowałaś trudne emocje i dobrze zaplanowałaś czas. Powiedz sobie, że jesteś wspaniała. Jeżeli zrobisz to raz, to nie przyniesie to żadnych korzyści. Powtarzaj to sobie za każdym razem, przynajmniej przez minutę. Gdy coś się nie uda nie myśl o sobie jak o nieudaczniku, bo następnym razem w ogóle nie podejmiesz wyzwania. Raczej zastanów się, jak to poprawić i pogratuluj sobie pomysłu. Krytyka podcina skrzydła, pochwała wznosi – oszczędzaj sobie upadków, celuj w zloty. Ale jednocześnie bądź tolerancyjna wobec swoich ułomności. Nie walcz z nimi na siłę. Daj sobie prawo do bycia niedoskonałą. Pomyłki zdarzają się przecież każdemu! Nie musisz być idealna pod każdym względem. Najważniejsze, że potrafisz wyciągnąć pozytywne wnioski na przyszłość.
I jeszcze jedna podstawowa zasada – nikt nie robi się mądrzejszy, piękniejszy, lepszy od czytania o tym – tylko od działania. Zacznij od dziś – to tak niewiele kosztuje, a zmiana może być ogromna.
Tak myślałam, że taki tekst powinno się pisać w okolicach Dnia Kobiet – bo to niby tak okazjonalnie o nas, z dobrymi radami…ale aby zacząć zmianę postrzegania samej siebie, nie trzeba czekać na święto. Można już dziś!