Dziś polecamy książkę, z frapującym tytułem, który zwrócił naszą uwagę wśród rozlicznych pozycji na księgarskim rynku. Mowa o pracy zbiorowej pod redakcją Elżbiety Flis -Czerniak oraz Beaty Jarosz pod tytułem „Nauczyciel – mistrz, sybaryta czy frustrat?”. Jako że zdecydowana większość współpracowników i pracowników firmy EduHalina ma własne doświadczenia związane z profesją nauczycielską, to sam tytuł kusił, aby zobaczyć, co na tak postawione pytania odpowiadają autorzy.
Autorzy – to humaniści, na co dzień mający kontakt z nauczaniem, wskazują na załamanie się autorytetu nauczyciela, przynajmniej w tradycyjnym rozumieniu, ukazując z jakimi dylematami, problemami i trudnościami mierzy się współczesny pedagog. To też szereg różnorodnych wizerunków i punktów widzenia skomplikowanych relacji, w jakie wchodzi nauczyciel. Autorzy dzielą się także wynikami swoich badan na gruncie pragmatyki, ukazując niejednoznaczność oceny działań, które tworzą przestrzeń nauczycielskich płaszczyzn funkcjonowania. Kim jest ten współczesny nauczyciel? Jakie określenia najlepiej oddają jego rolę? W jakim stopniu jest to tylko „zawód”, w jakim jest to „misja”, „powołanie”? Czy jest to rzeczywiście tylko rzemiosło, nawet jeśli najlepsze, czy jednak relacja mistrzowska jest tu niezbędna?
Odpowiedzi na te i inne pytania pozostawiamy naszym Czytelnikom, odsyłając ich do – może trudnej w czytaniu – ale ważnej w przesłaniu – książki.
Joanna Kuciel- Frydryszak to autorka znanej nam niezwykłej książki o kobietach wydanej w 2018 roku – naszych babkach, prababkach, które z wioskowych chałup wybrały (albo raczej za nich wybrano) życie w formie służby i ciężkiej pracy w mieście.
Obecnie autorka poszła w drugą stronę pozycją zatytułowaną „Chłopki. Opowieść o naszych babkach” – przenosi nas w wiejski świat kobiet – robotnic, wyrobnic, mamek, służących w folwarcznym dworku. Ich życie zostało naznaczone ciężką, ponad ludzkie siły, pracą, przemęczeniem, brakiem wszelkich perspektyw a przede wszystkim traktowanych jak niewiele znaczące przedmioty. Ale jednocześnie to opowieść o kobietach, które miały w sobie miłość do rodziny, do dzieci, siłę przetrwania i własne marzenia. To ich stanowczość, upór i wytrwałość, doprowadziły nas, tu gdzie dziś jesteśmy. Nas, kobiety, znające swoje miejsce, swoją wartość, nie stanowiące zaledwie dopełnienia mężczyzny.
Książkę przeczytałam w zasadzie w jeden wieczór i doszłam do wniosku, że powinna stać się lekturą obowiązkową dla każdego. To nasza historia – nie ta pisana przez bohaterskich wodzów i armie, rządy i rządzących, ale pisana codzienną męką i jednocześnie heroizmem kobiet.
Reportażowy charakter, połączony z przytaczanymi badaniami, staje się dodatkowym atutem. Jednocześnie zachwyca lekkie pióro autorki, opisy pełne konkretów, które pomimo swojej mroczności i dramatyczności, rzucają światło na czasy naszych przodkiń. To nie książka rozrywkowa – to lektura dla tych, którzy patrzą na rzeczywistość i widzą, jak mocno spleceni jesteśmy z przeszłością, jak jesteśmy jej „produktem”.