O kim mowa? Pewnie pada odpowiedź – wicedyrektor. Owszem, ale tu – jeśli zawęzimy zakres „praworęczności” do tematyki uczniów o specjalnych potrzebach edukacyjnych, to będzie mowa o pedagogu specjalnym. To zupełnie nowe stanowisko w przedszkolach, szkołach podstawowych, liceach, technikach i branżowych I stopnia, które nie są placówkami specjalnymi.
W pierwotnych zapisach modelu edukacji włączającej projektowano powołanie koordynatora edukacji włączającej, którego zadaniem było wspieranie dyrektora placówki w pełnej realizacji zadań, związanych z poprawą efektywności kształcenia wszystkich uczniów z indywidualnymi, bardzo różnorodnymi potrzebami. Jeśli jednak uważnie przeanalizujemy zadania pedagoga specjalnego – w dwóch zmienionych rozporządzeniach – to wyraźnie widać, iż jest to taki właśnie koordynator. Jego zadaniem jest przede wszystkim organizacja współpracy w radzie pedagogicznej, ale też z uczniami i ich rodzicami, w celu rekomendowania takich działań, które pozwolą na zapewnienia aktywnego i pełnego uczestnictwa uczniów w życiu szkoły i placówki. A ponadto pozwolą na realizację zapisów ustawy o dostępności, obowiązującej już ponad dwa lata. Dostępność możemy wyjaśnić najprościej jako możliwość skorzystania z usług tej konkretnej instytucji publicznej dla każdej osoby, która ma szczególne potrzeby. Mogą one wynikać z nieznajomości języka (ot, choćby uczniowie i rodzice z Ukrainy w polskich szkołach), niepełnosprawności – intelektualnej, fizycznej (uczeń czy jego rodzic na wózku inwalidzkim) czy też z braku umiejętności komunikowania się np. osoby niesłyszące czy niewidome.
Ponadto jako specjalista z zakresu pedagogiki specjalnej, to on właśnie zdecydowanie lepiej określi potrzeby uczniów dotyczące warunków do nauki, sprzętu czy pomocy dydaktycznych – ułatwiających i czyniących naukę bardziej efektywną. Podpowie, jakie nowoczesne technologie można zastosować czy z jakich programów, aplikacji czy platform należy skorzystać. Będzie zatem współtwórcą indywidualnego programu edukacyjno- terapeutycznego.
Ma również wspierać nauczycieli w procesie diagnozy – tym podstawowym etapie, bez którego niemożliwe jest praktycznie żadne szkolne działanie – dydaktyczne, wychowawcze lub opiekuńcze. To pedagog specjalny – wraz z innymi szkolnymi specjalistami, będą dysponować dostępem do fachowych narzędzi diagnozy funkcjonalnej – dostępnych – jak informuje MEiN- już wkrótce na platformie.
Również w przypadku różnorodnych problemów natury dydaktycznej czy wychowawczej nauczyciele oraz uczniowie będą mogli liczyć na wsparcie pedagoga specjalnego.
Do jego zadań należy również prowadzenie zajęć rewalidacyjnych, dbanie o kształcenie i nabywanie niezbędnej wiedzy o specjalnych potrzebach edukacyjnych przez nauczycieli – będzie bowiem rekomendował szkolenia rady pedagogicznej.
To tylko garść z licznego katalogu zadań tego nowego specjalisty. Ich realizacja wymaga nie tylko merytorycznego przygotowania, mającego oparcie w wykształceniu z zakresu pedagogiki specjalnej, ale przede wszystkim niezwykłych umiejętności interpersonalnych.
Rozległych kompetencji wymagać będzie także realizacja potrzeb różnych „klientów” edukacji, zadań na wielu płaszczyznach, znajomości różnych (również pozaoświatowych) przepisów prawnych, godzenia potrzeb i oczekiwań dyrektora, nauczycieli, uczniów, rodziców.
Od 1 wrześnie wielu pedagogów specjalnych już próbuje organizować sobie warsztat pracy, poznawać swoje zadania, odnajdować się w meandrach przepisów i relacji w szkole.
Będziemy Państwu na bieżąco przybliżać wszelkie aspekty tej funkcji, życząc powodzenia w wypełnianiu tej niełatwej roli.